Papużki faliste

Anathema

Jeśli ktoś z Was miał lub ma Papużki faliste, to zapraszam do dyskusji. Podzielimy się opiniami, doświadczeniami na ich temat. Ja niestety debiutuję w temacie.

Swoją Papużkę mam dopiero od kilku dni, a dokładnie od 28.12.2016.
Zależało mnie, żeby wyglądała jak najbliżej naturalnej formy, czyli oczywiście musiała być zielona.
Zamysł jest taki, że nie chcę pary z różnych względów, a chciałabym ją odchować jako tzw. przyjaciela domu, czyli mówiąc inaczej oswoić.
Wybrałam stosunkowo młodą samiczkę. Podobno mniej pojęte od samców odnośnie powtarzania słów, ale za to wyraźniej wypowiadają.

Zobaczymy co z tego będzie. Wszelkie rady, porady mile widziane.

Aha, Papużka już potrafi sama wylecieć z klatki i do niej wejść.

Kilka zdjęć:

Mariusz86

Czy przypadkiem papugi nie są rodzajem stadnym? Wydaje mi się, że jeden osobnik będzie się czuł osamotniony.

Anathema

To prawda, że czują się najlepiej w swoim towarzystwie, ale pary podobno tak nie oswoisz jak jedną. Bardziej będą koncentrowały się na sobie, a opiekun będzie dodatkiem.
Warunek tylko taki, żeby była młoda, najlepiej ręcznie karmiona i pod żadnym pozorem z woliery i tylko jedna. Te z woliery w ogóle nie nadają się do domu.

Mariusz, poglądów i opinii jak pewnie się domyślasz jest wiele.
Koleżanka miała jakiś czas jedną, później dokupiła do pary i żałowała. Ta oswojona już nie była tak oswojona, strasznie hałasowały, brudziły itd. Po krótkim czasie pozbyła się rozrabiaków.
W wolnych chwilach edukuję się w temacie cały czas.

Zobaczymy co czas pokaże, dzisiaj dopiero minął tydzień.

P.S. Już się nie sprawdza u mnie, że uwielbiają marchew. Zarówno starta, jak i w całości obrana ją nie interesują.

Anathema

Jeszcze to.

SZARY

Tutaj, to dziad za śmieszną kabzę, ale jak Twoje szkiełko OW porysuje pazurkami i dziobem?
Bedzie płacz, oj bedzie.

https://www.youtube.com/watch?v=vUXGIgpsLug

Anathema

Będzie dobrze.

"Falki", forma dzika.

źródło: (3 zdjęcie), papuzka.netax.pl

Anathema

Jeszcze Was trochę ponudzę.

Najbardziej na tę chwilę z muzyki uwielbia F.Chopina i Enigme. Po cichutku sobie siedzi i podśpiewuje na różne tony. Nie ma co, marna ma świetny gust.

Mariusz86

W dzieciństwie dużo mieliśmy ptaków w domu, Papug falistych 5 lub 6. Ojciec mnożył, fajne wspomnienia Smile

Anathema

To mnie zaskoczyłeś, nie wiedziałam, że już jako dzieciak miałeś styczność z ptakami. Nigdy nie wspominałeś o tym. Masz jakieś fotki z tego okresu, które nadają się na forum, np. samego ptactwa?
Z takiej małej domowej hodowli są najlepsze.

P.S. Widzę zmieniłeś wczoraj zdjęcie w swoim profilu.

Mariusz86

Ptaki u nas były w czasach gdzie zdjęcia były tylko czarno-białe i nie pamiętam z albumów rodzinnych, żebyśmy takie mieli. Natomiast na pewno mam jakieś z czasów, gdy biegałem do podstawówki, w tamtym okresie mieliśmy kanarki czubate, klasyczne no i papużki faliste. Jak odwiedzę rodziców pożyczę fotki i zeskanuję.
Miga mi jeszcze przez pamięć, że ojciec trzymał Szczygły, ale czy mnożył? Chyba nie.

Ps. ano zmieniłem profil. Zarejestrowałem firmę jakiś czas temu, powstało logo, zatem i tutaj musiało trafić Wink

Anathema

Anathema

Coś zupełnie oderwanego od kontekstu. Na szybko pstryknięte moim podłym telefonem. Już nawet ptaki drapieżne nie są jej straszne.

SZARY

Ja w latach 90-tych miałem Kanarki.
Dokładnie pamiętam jak kupiłem pierwszego w nieistniejącym już zoologu na ul. Podrzecznej w 1990 roku.
Później dokupiłem samiczkę w zoologu koło dawnego kina Polonia na ul.Zduńskiej i jakoś w krótkim czasie oba zdechły, to był 1996. Także przygoda trwała 6 lat.
Później rodzinie dałem klatkę, w której brat cioteczny również trzymał faliste.

Kuźwa, jak to już dawno.
Całą klasą się chodziło do tego zoologa na Podrzecznej (zajęcia z religii były koło k.Wawrzyńca), ten kupował dla rybek, ta dla ś.morskiej, następny dla chomika itd.
Jak się wchodziło, to po prawej był regał z akwariami, a na końcu lada.
Cały sklep w kształcie wąskiego korytarza i około 20 młodziaków, ejjj, co ten właściciel przechodził z nami.

Praktycznie każdy miał coś ze zwierzaków w chacie, dzisiaj mają gry, jakieś śmieszne posmarkanefony i fb, na którym milion fałszywych przyjaciół i jeszcze się cieszą - żałosne.

SZARY

Tutaj był wspomniany dawny zoologiczny na ul. Podrzecznej.
Ktoś jeszcze pamięta?

Anathema

Ja tego sklepu nie pamiętam, ale ten na ul.Zduńskiej jak najbardziej. Często do niego chodziłam jak miałam królika.

Mariusz86

Pamiętam pamiętam, chodziłem z ojcem po żyworódki (jego pasja) Razz

Anathema

Takie tam wygłupy.

Niestety jakość fatalna.

1.
https://www.youtube.com/watch?v=Qo6zD-Zz3_4

2.
https://www.youtube.com/watch?v=qvlEhTy-uLU

Anathema

Starsze z 12 stycznia, dopiero chwilę temu dodałam.

3.
https://www.youtube.com/watch?v=rQz-RDg8H9I

spoon

Też pamiętam ten zoologiczny i pierwsze rybki.
Potem papużki falise, parka, po roku zrobiło się ich 7, a po kolejnych dwóch miesiącach chyba 14. Wszystkie razem stadem latały po domu, efekt był niesamowity, niestety rodzice nie byli pod wrażeniem Very Happy

Kiedyś napewno Ci się znudzi zabawa z nią wtedy dokup jej koleżanke Smile

Anathema

Spoon, Ty wiesz, że ponad rok nic nie napisałeś na tym forum. Rolling Eyes

Mam dokupić koleżankę do niej? To już lepiej kolegę.

Teraz to się zastanawiam nad klatką z prawdziwego zdarzenia, bo tę kupiłam w sklepie na szybko.
14 "falek" w domku, to niezły jazgot miałeś, to tyś był narmalnie hodowca pełną gębą.